Opuściliśmy Bretanię i jej mroczne, potęzne lasy, żeby wjechac do doliny Loary- krainy równinnej, poprzecinanej rzeczkami, z malowniczymi, niczym śródziemnomorskimi miejscowościami po obu stronach meandrującej rzeki. Od razu temperatura wzrosła o kilka stopni ;)
Uprzedzeni możliwością znużenia się po obejrzeniu kilku zamków, staraliśmy się wybrac obiekty, które będą się czymś wyróżniac. I chyba nam sie to udało ;)
Na pierwszy ogień poszedł zamek Chinon. Niewiele pozostało z tej średniowiecznej twierdzy- jest to jeden z najstarszych obiektów w rejonie. Ale każda cegiełka jest aż przesiąknięta historycznymi wydarzeniami, które się tu rozgrywały. I zarządcy zamku wspaniale to wykorzystali. Zamek jest przekształcony w interaktywne muzeum- pełne filmów, multimedialnych rekonstrukcji i informacji. Podanych w przystępnej formie, a przede wszystkim po angielsku! Jeśli dodac do tego wspaniały widok rozciągający się z górnego tarasu- dla nas rewelacja ;)