Ostatnią noc we Francji spędziliśmy w Provins- przecudnym, średniowiecznym miasteczku. Malownicze uliczki, wszystko poukładane, śliczne, praktycznie brak turystów. Polecam każdemu zajrzec do tego pieknego miasteczka ;) Idealne zakończenie podróży ;)
Zjedliśmy ostatnie we Francji naleśniki, wydaliśmy ostatnie pieniądze i, oczywiście gubiąc się na sam koniec ( szukanie hoteli po nocy... ), poszliśmy spac myśląc o podróży, która nas czekała.